kolory życia
bo każdy dzień powinien przynosić szczęście...
wstałam rano i ujrzałam zieleń,
tą która mnie uspokaja
i daje nadzieję…
popołudniu wyjrzałam przez okno,
i zauważyłam błękit,
który pokrył całe niebo
ustępując tylko miejsca białym
chmurom…
i świat przestał istnieć,
poczułam się wolna…
kiedy kładłam się spać
przed oczy wbiegła szarość,
która powolutku zmieniała
się w czerń…
ogarnął mnie strach i lęk…
jednak przypomniałam sobie,
że rano znów ujrzę zieleń…
uśmiechnęłam się i zasnęłam…
a zieleń kwitnie w mym sercu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.