Kołysanka
Z szuflady...
Siedząc na ganku zadaję sobie pytanie:
Dlaczego?
Zadaję sobie to pytanie patrząc w niebo.
Myśląc o tym, co minęło i nie wróci,
słuchając, jak nocka cicho nuci...
Kołysanka. Ta sama melodyjka,
od której w dzieciństwie uśmiechała się
minka.
Kołysanki słuchałeś w czułych ramionach,
miałeś opiekuńcze dłonie w swoich
dłoniach.
I nic wtedy cię nie martwiło,
słysząc kołysankę było ci miło...
Jakie to zabawne, że dzisiaj
gdy słyszysz tę muzykę,
przypominasz sobie ciszę...
Serce mocniej nabija rytm.
Rytm, który daje ci chęci do życia.
Kołysanka nadal trwa. Wyjdź z ukrycia.
Komentarze (7)
Tak, dobrze siąść na ganku i powspominać.
Pozdrawiam
kazdemu z nas potrzebna jest chwila zadumy
treść tego wiersza powraca do wspomnień dzieciństawa
jest taką próbą
kołysanka, pierwsza melodia, która gra nam w duszy do
końca życia, przy niej łatwiej zadaje się pytania,
nawet te bez odpowiedzi... ładnie napisane :-)
spokój i lekki wiatr poczułam;)
jeszcze trochę gramatycznych rymów się tu wkradło,
myślę, że szlifujesz i gdy się skończy poznawanie
abecadła dobrego rymowania, na pewno będzie ok.
,,wspaniałe lata gdy z palcem w ustach poznawałem
świat''bardzo ciepło napisany wiersz pozdrawiam
serdecznie,lubię wspomnienia one są fundamentem
osobowości.
śliczna kołysanka, masz ładny styl pisania...jesli
mogę ci coś powiedzieć to chyba lepiej by brzmiało"
słuchając jak nocka cichutko nuci" oczywiście to tylko
moja opinia, ty masz wieksze doświadczenie i ne
powinnam cie pouczać, ale czasem rady nawet
debiutantów są coś warte :D