Koncert zimowy na cztery ręce
Krzesające węgierskie melodie
Nie uwierzyłbyś nigdy że Brahmsa
Mąż i żona przy fortepianie
w jednym rytmie
biegają po klawiszach
unoszą nas z soba w pędzie
Deszcz zamarza w gołoledź
maź śniegu rozmiękła
a tu kopułę kościoła
unosi modlitwa wyśpiewana
głosem tenora
"Przyjdź królestwo Twoje
jako w niebie tak i na ziemi"
z mocą tak wielką
że aż niepojętą
Europejskie melodie
Kanadyjska ziemia
Koreańskie głosy
i ręce tańczące
Artystyczna unia
Szampańska mieszanka
Energi
która dzwoni zapowiedzią
Światła w ciemności nocy
Komentarze (17)
Witaj Alfonso. Przepiękny koncert na dwie ręce i jeden
wiersz :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia :)
Dziękuję dawno Cię nie było... Miło, ze jesteś!
Bardzo "międzynarodowy" wiersz.
Bardzo mi się podoba.
Życzę relaksującej niedzieli Alfonso. :)
Tak melodyjnie stapalas po literakach az chcialo sie
czytac, serdecznosci
Śliczny, synodyczny wiersz, pozdrawiam :)
Uwielbiam mieszanki kulturowe i te muzyczne też:)
Bardzo ładny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:)
... pięknie z liryzmem... Pozdrawiam :)
ciepłe słowa pozdrawiam
ładny, ciepły przekaz(Y)
Czy mozna namalować muzykę...mozna Ty to
zrobiłaś;)pozdrawiam.
magia sztuki - potęga muzyki wyrażona lirycznym
koncertem na słowa i wersy.
pozdrawiam :):):)
urealniłaś muzę pięknym wierszem+:) pozdrawiam
serdecznie
zazdroszczę ci dostępu do koktajlu muzyczno narodowego
Po prostu - pięknie! Pozdrawiam!
Pięknie.
Pozdrawiam :)