Koniec...
Zagubione myśli, zero korzyści
brak odpowiedzi, rozum coś bredzi.
Utkwiony wzrok, załamka o krok,
Dołka jest bliski, na swym życiu ryski,
Koniec normalności, pełen dziś złości,
Wciąż taki sam, u piekła bram.
Myśli z piekła rodem, Eden ogrodem,
Wschód jest zachodem, ostatni dzień
mimochodem.
Pare chwil życia, nie ma ukrycia
przed pewną rzeczą, one już mnie męczą!
Decyzja ostateczna - jakże skuteczna
Koniec już cierpienia, nie mówię do
widzenia
Mówię żegnajcie, beze mnie się
trzymajcie!
Ostatnie chwile, o ile sie nie mylę
Spędzone w żałobie, CO JA (QRWA) ROBIĘ?!
D.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.