I koniec
Nic nie jest przesądzone, my umieramy
I robaki także – świat trwa
Zapominając o tych ziarenkach
-jeśli umrę teraz to jakbym nie istniał
W pędzie świata, niekończąca się
prokreacja
Do przodu i do tyłu – wieczna
wariacja
*
Nic nie jest prawdziwe, my istniejemy
Myślimy i jemy, w duszy niecierpliwi
Na krawędzi stajemy głębi
Ciałem pewni istnienia biologii
Ciągle głodni, głodni, głodni
- siebie, samotni w potrzebie
*
Nic nie istnieje, chmury to bzdury
Tlenu, nie potrzeba do naszego nieba
Tu i tam umierasz sam
Bez oddechu z piętnem grzechu
Na krótkich nogach, kończy się droga
Nic nie jest przesadzone,- tylko ty
…,i koniec
Z szuflady
autor:inspektorek
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.