Koniec
Koniec
Już wiesz...obudziłeś się z tą myślą
Już wiesz...ostatni uśmiech
Już wiesz...ostatnie przepraszam
Czujesz truciznę która zniewala Twoje ciało
Czujesz jak zamykają Ci się oczy
Usypiasz...
Nadchodzi Twoja własna apokalipsa
Twój własny koniec świata
Powiedz czy warto było ode mnie uciekać?
Czekałam na Ciebie...
Każdej nocy marzyłam być mnie kochał
Marzyłam byś usnął ze mną
Trzymał mnie za rękę
I poszedł w ciemność
Kochany
Teraz już jesteś tylko mój na wieki
Nie uciekniesz
Zrozumiałeś...
Zrozumiałeś że ucieczka nie miała sensu
Bo i tak mnie kochasz
Kochasz miłością piękną jak piękny jest
wschód słońca.
Na zawsze razem,za wątłą rękę poprowadzę
Cię ku wyzwoleniu.
(...)
Otwierasz na chwile oczy...
Myślisz....
Warto było na to czekać.
Komentarze (3)
o i to jest ładne pozdrawiam ciepło
Aż tak Cię mami? Otruj się kilogramem czereśni z
pestkami. Miłość jak rozwolnienie, niebezpieczna
szalenie.
ktos mi kiedyś napisał...papier wszystko zniesie nawet
konec...a życ trzeba dalej....pozdrawiam