Koniec dnia
złowroga purpura
nad czarnymi szkieletami dachów
wróży mróz
ciemność stawia szybkie kroki
skostniałą dłonią
chwytasz
klębuszek mego
palczastego ciepła
znikamy w tunelu mroku
namierzani czujnymi latarniami
w czapach
z oszronionych marzeń
słowa parują z niecierpliwych ust
już blisko
autor
Biala dama
Dodano: 2008-11-23 00:01:43
Ten wiersz przeczytano 1163 razy
Oddanych głosów: 33
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
Wlacza wyobraznie.Wiecej takich wierszy !!! Pozdrawiam
Dobry wiersz i ciekawe metafory. Pozdrawiam Podoba mi
sie.
Całkowicie potwierdza się Twój nastrój u nas..brrr i
śnieg..powodzenia
ciekawe przemyślenia ... metafory .. świetny)))
No i co ja mam napisać??? kazdy widzi jak wygląda
zimowy wieczór.. Ale namalować go po mistrzowsku
słowami to sztuka.
Piekny nastrojowy wiersz, super metafory.Gratuluje!
Piekny, liryczny wiersz owiany jakby lekka tajemnica.
"klębuszek mego
palczastego ciepła" - podoba mi sie ta metafora
Ciekawe metafory. Nastrój zimowego wieczoru świetnie
odmalowany.
Piękny nastrój chwili...miło i niecierpliwie
zmierzajacej do celu upragnionego przeznaczenia.
O, jak ładnie... nastrojowo i plastycznie.
Piękne metafory, wspaniale opisany koniec dnia, brawo
bardzo fajne metafory...masz twórczy
umysł...najbardziej spodobały mi się szkielety
dachów...bardzo podoba mi sie ten wiersz...
ładnie i plastycznie ukazujesz miłość w zimowej
scenerii, która za chwilkę połączy spragnione
pocałunku usta...
Sprawną ręką i czujnym okiem malarza namalowałaś ten
zimowy pejzaż.
milosc rozgrzeje nawet najzimniejszy dzien:)