Koniec Kosmicznej Wiosny (żart)
Tym co lubią żarty...
Motto:
Na spotkania biznesowe,
przyjeżdża się „furą”.
Na wieczorki literackie,
wystarczy z .. kulturą …
Wkrótce będzie koniec wiosny, tak
postanowiono.
Czyim kosztem i dlaczego, już nie
wyjaśniono.
Owszem, mówią o
zwrotnikach, kącie nachylenia,
a ten kąt,
mimo że stały, jednak wszystko zmienia.
Obrót Ziemi wokół osi (Czy ktoś ją
smaruje?),
odpoczynek nam zapewnia (ktoś jednak
pracuje).
Tutaj mógłbym coś
wyjaśnić, wymienić zawody.
Jeden z nich jest
bardzo stary …Nie wychodzi z „mody”.
W utrzymaniu się „w temacie”,
marne mam wyniki.
Więc spróbuję
znów powrócić do „geofizyki”.
Otóż Ziemia jak elektron, wokół
Słońca biegnie.
Pory roku
wywołując, robi to bezwiednie.
Takich słońc i im
podobnych, ponoć są miliardy.
Są wśród nich, co
...wybuchają! Kosmiczne „petardy”?
„Ktoś” za tymi zjawiskami,
chyba jednak stoi.
Geofizyk
tego „Ktosia”, nazwać wciąż się boi…
Astrofizyk
teleskopem po niebie wędruje,
a nam wmawia, że w Kosmosie, nikt nie
zamieszkuje.
Po co noce więc zarywa, teorie
wygłasza?
Kiedy wszystkim jest wiadomo: Ziemia nie
jest nasza ...
Obcy” Wszechświat
penetrują, wiedzą o tym możni.
Abderytów wciąż udają, czy są
tak ostrożni?
Więc powrócę znów do
wiosny, zwłaszcza jej „wybuchów”.
Kult „wybuchów”jest żałosny, pełno w nim
okruchów.
Zanim doszło do „Big
Bangu”, ponoć NIC nie było.
BB przyjął
formę slangu, a Ziemię się… przeludniło.
Kosmos powstał tak z … NICZEGO,
wciskają ciemnotę.
No i dobrze,
niech blefują… A co było potem?
Galaktyki i Mgławice, różne Mleczne
Drogi,
mimo wielkiej ich
ilości, Wszechświat był ubogi.
Czarne Dziury powstawały ( co za
antylogia),
a kolejność wszystkich „powstań”
bada geologia
Ziemię gdy zaczęła stygnąć, życie
nawiedziło.
Roślin mnóstwo, zwierząt dzikich skądś
się pojawiło.
Ziemia z Theą „ustaliły” ów kąt
nachylenia.
Dodam, że to głównie Thea aż
pękła z wrażenia.
Od tej chwili, aż do dzisiaj,
mamy pory roku.
KSIĘŻYC, który wtedy powstał,
dotrzymuje kroku.
To się zbliża, to oddala,
ponoć „oscyluje”.
Ruchy wody w oceanach,
nierób wywołuje
„Tyłem” do nas się odwrócił, po niebie
się toczy.
Czyżby miał coś na sumieniu, nie
patrzy nam w oczy?
O nas krąży też bajeczka,
„ewolucją” zwana.
Kreatorzy
tej teorii, robią z nas … BARANA.
Nastrój wierszem wywołałem, widzę, że
radosny.
A to wszystko się zaczęło? Wiadomo, od …
WIOSNY!
Szkoda,
że poległem wreszcie w starciach z
chorobami.
Choć to … jednak nie
krytyka, mówiąc między nami ???
DoCent 1
Choruję, nie mogę czytać, pisać, grać w "tenisy", czytać moje ulubione (trudne), rowerować ...
Komentarze (8)
Janie - super humor zapodałeś i za to Ci dzięki. Lecz
ten humor to nie treści z jakieś tam piosenki, a
dogłębnie zapuszczony temat we wszechświecie, by
przystanąć i pomyśleć - jak żyć będą nasze dzieci?
(poza tym pozdrawiam Anię i Ciebie).
Najprościej wierzyć w jakiegokolwiek Boga...
Plus
Bardzo refleksyjny wiersz ma nawet drugie dno...
Pozdrawiam
Dziękuję za uśmiech.. dobra satyra.
Pozdrawiam i zdrowia życzę :)
Namnożyło się teorii, jest w czym wybierać. Masz mój
uśmiech :)
Namnożyło się teorii, jest w czym wybierać. Masz mój
uśmiech :)
Faktycznie, jest to zabawna i pomysłowa satyra, która
humorystycznie komentuje różne teorie dotyczące
pochodzenia świata i ludzkiej egzystencji,
wykorzystując pełen dowcipu język oraz ironiczne
podejście do naukowych koncepcji.
(+)