Koniec świata
Wizja końca świata.
Spdam z wysokości
Z kosmiczną prędkością
Spadam z ciarkami na ciele
ze łazami w oczach
i potem na piersi
Upadek to poczęcie czegoś nowego
nowej drogi zaczęcie
nowych łez poczęcie
nowych mądrości dostawa do mózgu korzeni
Upadam długo
Wytrwale
Aż nagle nie dowidze wąskiej smugi
światła
nie czuję zapachu mięsistej trawy
Zupełna nicość…
Długo leżę już w oddali od
łąk
traw
od łona kolorów
Ciemność…
Czuję tylko kilka komórek pracujących
wytrwale
czasem jakiś ucisk serca
i czuję jeszcze przejmujące zimno
Zimno wżyna się w cialo i powoli
obumieram…
Co teraz będzie?
Czyżby to koniec?
Nie rozumiem!
Nie umiem…
Nie może umysł mój pojąć
i zadaje tylko pytanie serce
CO TERAZ BĘDZIE?
Dziękuję:)
Komentarze (2)
no cóż debiut nie za dobry , literówki do poprawienia
w wersach 1 i 4 , powtórzenia, w wersie 12 błąd
"niedowidzę"-piszemy razem, ale życzę powodzenia
Oj jak ja nie lubie tego pytania 'CO TERAZ BĘDZIE ?'
zbyt często musze je zadawać. A wiersz fajny :)