Konwersacja
Spotkał się głuchy raz z niemową,
By poprowadzić dyskurs z swadą.
Chcieli zamienić, chociaż słowo,
Walcząc wyraźnie z zdrowia wadą.
Niemowa nie mógł stworzyć zdania,
Głuchy nie słyszał własnej racji.
Nikt im kontaktu nie zabraniał,
Ale zabrakło konwersacji.
Oboje mieli wielkie chęci,
Nawet poglądy też zbliżone.
Lecz jak tu temat móc rozkręcić,
Gdy każdy ma wrażliwsza stronę.
Tylko na migi można było,
Albo na miny przekaz dawać.
I tak spotkanie się skończyło,
Po co rozmowę swą udawać.
A życie inne śle przykłady,
Że zdrowi ludzie brną w zaparte.
Im nie potrzebne będą wady,
Partyjne gry są więcej warte.
Ogłuchną, kiedy władza każe,
Zamilkną dla potrzeby w zyskach.
Dało im życie funkcje w darze,
Jakże jest trudno z nich korzystać.
Komentarze (4)
Słyszałem jak mówiono gdzieś, że jeśli złapią cię za
rękę w czasie kradzieży, mów,że to nie twoja ręka.
Politycy teraz sprawują funkcje zamiast pracować dla
społeczeństwa, a władza podobno zmienia ludzi.
Świetny wiersz Grandzie. I Ty chciałeś przestać pisać?
Pozdrawiam.
Aktualna scena polityczna:) czy nie lepiej byłoby
"By dyskurs prowadzić ze swadą"
od
"By poprowadzić dyskurs z swadą."?
Uciekł ogonek z "wrażliwszą"
Miłego wieczoru.
Super :)
+ Pozdrawiam serdecznie
Świetna satyra :) pozdrawiam.