Konwersacja
złe słowa ukryją wszystko
zaszufladkują istotę
w szaty królewskie obleką
zmieszać potrafią z błotem
anioł z szatanem zamienił
skórę na dwoje dzieloną
słowa najlepszym lekarstwem
rozmów małżonka z żoną
autor
Bella Jagódka
Dodano: 2008-06-17 07:50:18
Ten wiersz przeczytano 1368 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
A ja powiem krótko, mnie wiersz się podoba !!
Wiersz pokazuje waznosc porozumiewania sie malzonkow.
Ilez to takich malzenstw, gdzie slow /dobrych, czy
zlych/ na lekarstwo. Tam sciana zimna dzielaca tych
dwoje. A slowo wszystko moze: i ubrac w krolestwa
szate i zmieszac z blotem. Tak krotki wiersz, a tresc
ogromna.
Wiersz podoba mi się choć krótki dobitny w
treści,trzeba rozmawiać jak czasem słów zbyt
wiele,czasem ranią,trzeba uważać na słowa czyli wiele
Konwersacji ,dyplomacji by nasz język nie ranił
przeciwnie przynosił radość,zadowolenie słowem wielka
sztuka w mówieniu.
W sumie jak zawsze pięknie, ale tym razem mi jeden
wyraz nie podchodzi, "małżonka". Moim zdaniem
zastąpiłabym np. zwrotem 'ślubnego' , bo żona to też
małżonka, no przemyśl.
e tam, wiersz jest dosyć pretensjonalny i gazetowy -
"bo zupa była za słona".a to -"słowa najlepszym
lekarstwem
rozmów małżonka z żoną" - to aforyzm i to niedoróbka
najwyżej.
słowa mają leczyć rozmowę? chyba nie o to chodziło
autorce, raczej o to, że rozmowa w małżeństwie
najlepszym lekarstwem na konflikty; polakmały ma rację
- ja też podziwam podziwiających ten "wiersz"
W każdym związku rozmowy są bardzo ważne. Wszelkie
niedomówienia i półprawdy zniszczą każdą miłość.
Najgorsze jednak jest milczenie, ono przynosi
najwięcej zła i cierpienia. Twoje wiersze zawsze
poruszają jakiś ważny problem, są mądre a nie tzw.
monotematyczne ble,ble,ble...Duży plus!
dubler... i inni: Słowa nie są lekarstwem rozmów!
"Będąc młodą lekarką przyszedł do mnie pacjent". A
Słowacki: "Aby język giętki..." Otóż- trzeba mieć
giętki, nawet na codzień, a co dopiero w poezji.
Wyobraźcie to sobie: "niech ta rozmowa będzie
lekarstwem" (dobrze). A teraz: "niech te słowa bedą
lekarstwem rozmowy"
Konwersacja w wierszu, konwersacja w komentarzach, a
wniosek jeden na myśl sie nasuwa, że piszesz mądrze,
dopracowana forma i wysławiające się ;)słowa ;)i czy
masz 4-ry zielone czy byś miała jedno białe, Twoje
wiersze mądrością i ciepłem , takie kobiece są
wspaniałe.
Piórka zielone o niczym nie świadczą liczy sie tylko
to co ktoś wyraża swoim słowem.
Treść mówi za nas o nas....Pa.
Wiersz doskonały moim skromnym zdaniem. Widać w nim
mądre spojrzenie na poważny problem wielu małżeństw.
Za mało ludzie sobie wyjaśniają i za mało w ogóle
rozmawiają ze sobą, a przecież rozmowa oczyszcza.
Trzeba tylko nauczyć się słuchać, bo to znacznie
trudniejsze niż mówić. Całość wyważona, dopracowana.
Brawo.
Wiersz i puenta i tak jak napisała Kryha są mądre.
Hej polaku mały, widać , ze jesteś mały... wiersz jest
doskonały...często w małżeństwie przemawiają
tzw...rękoczyny, nie słyszałeś o tym? to mało znasz
życie, a słowa są wykrzykiwane. Autorka w pokojowy
sposób załagadza rozwiązywanie małżeńskich problemów.
Brawo ,i przemawiam słowami, w tej komentarzowej
rozmowie.
Wychodzi, jak masło w maśle, że słowa są "najlepszym
lekarstwem rozmów". Hmmm.... Podziwiam...
podziwiających.
Śliczne Twoje wiersze i jakie mądre. Zresztą 4 zielone
pióra o tym świadczą.