Korale w karnawale
Gra wątroba starej szkapie,
lśnią podkute płozy sań;
wszystkie stresy poszły za piec,
w modnym pledzie zimny drań.
Oj zaprzęgnę ja rumaki
i nie będę w saniach sam,
gdy dziewczęta z naszej paki
powyjmuję z piekła bram.
Niech rozbrzmiewa w karnawale
żart rubaszny, głośny śmiech!
Przytuleni – biust – korale
–
młodych zdobi nawet grzech.
autor
stary krab
Dodano: 2007-01-24 17:18:49
Ten wiersz przeczytano 3874 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.