Koronny świadek / 21
O księżycu, powierniku tęsknych
westchnień,
chłodnym światłem emanujesz dookoła.
- Czy widziałeś nowe wersy ich
rozbestwień?
Moja dusza jest zraniona, łka i woła...
Do wszechświata też wysyłam dziś
intencje,
prosząc byty, chcę wolności,
przebudzenia.
Ty, tam w górze, pewnie bliższe masz
koneksje,
spraw, bym znowu odnalazła sens
istnienia.
Ciebie gwiazdy wysłuchają w
rozświetleniu,
gdyż wskazujesz im kierunek po kosmosie.
Rozchyl chmury, racz mnie dostrzec, w swym
skupieniu,
daj mi światło, z którym dalej będę
kroczyć.
Komentarze (68)
jastrz - wiem co nieco o zazdrości, akurat szkodziła
obojgu. Tym razem, niech księżyc sobie popatrzy. :)
sisy89, Iris&, @Krystek - Dziękuję za pochwałę dla
wierszyka i wsparcie peelki. :)
Pozdrawiam :)
beano- jak to, tylko niektóre wersy ciekawe??? Cały
wierszyk jest piękniutki i ze światełkiem, które
zaprowadzi mnie do wróżki. :)
Pozdrawiam :)
Piękne nocne rozmyślania o przyszłości. Nigdy nie
można tracić nadziei. Ona doprowadzi nas do szczęścia.
Miłego dnia:)
Zazdrość nie jest najlepszym uczuciem. Bardziej
szkodzi Tobie, niż nim. Jeśli jednak już się
przytrafiła - lepiej powierzyć ją księżycowi, niż
okazywać ludziom.
Jest nadzieja i wiara...
Pogodnego dnia Elenko:)
Księżyc najlepszym powiernikiem...
Piękny.
Pozdrawiam serdecznie.
Elena Bo
ciekawy wiersz;))
i ciekawe zwierzenia, zwłaszcza niektóre wersy...
pozdrawiam i życzę dużo światła:))