Koszmary
Gdy dzień jeszcze na rogatkach,
a noc bezpańsko po świecie hula,
snem zawładnęły czarne demony,
przerażające koszmaru chwile.
Duszę trują i przygniatają,
twarze bezduszne, straszne stwory,
drążą umysł jak robaki.
Spać spokojnie nie pozwalają.
Świt rozproszy nocy ciemności,
znikną, przepadną senne zmory.
Spójrz w okno, już dzień się budzi.
Pamięć wyparła strachu gnomy.
Komentarze (35)
Mnie oststnio nic się nie śni, wolę to, niż jakieś
koszmary...
Też miewam koszmary...na szczęście rano już je
zapominam :) pozdrawiam ciepło :)
Axh te koszmarne sny, ale dobrze, że sny, to tylko
sny. Świetny wiersz☺
Sen mara, Bóg wiara. Pozdrawiam :)
ja też mam
każdy z Nas na pewno miał takie bezsenne nocne
koszmary
pozdrawiam:)
dziękuję za odwiedziny i komentarze,,,pozdrawiam
serdecznie
Czasami stres może stworzyć bezsenne noce?
Wiersz obrazowy i dobry…
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem:)
Bardzo ładny przekaz w mrocznym klimacie:) pozdrawiam
serdecznie
Dobrze, że jeszcze spać nie idę:))
Lubie czasem mroczność w wierszach.
Miłego wieczoru bez koszmarów życzę:)
wróciłem teraz błąd naprawiłem ..+ nikt nie jest
doskonały a słowo przepraszam czyni nas ? doskonałym .
Piękny utwór jak i pozostałe mówiące tak wiele krótką
treścią.Pozdrawiam
dziękuję za odsłony i komentarze, pozdrawiam :]
kręcą się zmory po pościeli
giń przepadnij -
żeby was diabli wzięli
mrocznie i trochę ciekawiej
fajnie
pozdrawiam
mrocznie. tak jak lubię