w koszu wiklinowym
uwierzysz?
biegnę do ciebie szalenie,
po ziemi twardej jak skała,
w tle widać moczary, omijam
zostawiam ślady. mimo że
z impetem - stopy nie bolą,
uważam na kąśliwe żabogęby
czepiają się zwiewnej
sukienki wtopione w krajobraz.
jest pełen romantyzmu. mimo
słyszysz? kos śpiewa, a słońce
jeszcze zaspane budzi do
życia polne kwiaty, samotne,
błyszczą pokryte rosą
a ja wciąż biegnę i śpiewam piosenkę
o przemijaniu. przeszłość zawiązuję
na kokardkę jest niczym czerwona
róża pozbawiona płatków
podnoszę i chowam głęboko
Komentarze (24)
Radość o poranku a te gorsze chwile może lepiej
zawiązać na kokardkę?
Dobrej nocy.
jak dlamnie, bardzo fajnie sie czyta Twoje wiersze
róża ...pozbawiona płatków - zawsze piękne miękkie
myśli schowa w każdej chwili rozchylić gotowa...
Dziękuję za komentarze :)
Radość przenika do serca czytelnika
Pozdrawiam serdecznie :)
Przepięknie z wielką radością u Ciebie goszczę.
A kosz wiklinowy przypomniał mi też o jednej z moich
bajek, w których bohaterowie, dzieci odbyły podróż w
wiklinowych koszach.
Kosz wiklinowy pełen dojrzałości.
Ewo, chylę czoło.
To, co najdroższe, choćby czas skruszył, na dnie serca
ocaleje schowane głęboko...
a ja, chociażby po to, by śpiewać życie- biec będę
i...opowiadać.
:)
piękny radosny - wschód słońca i kwiaty tu i teraz a
przeszłość już minęła i nie wróci...
pozdrawiam serdecznie
bardzo dziękuję i pozdrawiam
Piękna ta zwiewność na początku,
a końcówka też bardzo ciekawa, ta zawiązana przeszłość
na kokardę, jak dla mnie kapitalna, czasem trzeba się
od niej odciąć i zacząć coś od nowa, msz.
Wiersz bardzo mi się podoba, pozdrawiam Ewo serdecznie
:)
Ciepła odsłona peelki.
Podoba się.
Pozdrawiam Ewka :)
Podoba się.
Pozdrawiam
Uwierzyłam. Czytam z przyjemnością i widzę oczami
wyobraźni jak biegniesz wśród polnych kwiatów z
wiklinowym koszem pełnym romantycznych wierszy :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Z tym koszykiem to czarownica i czarodziejka zarazem -
obrazowo, ciekawa odsłona peelki.
o jak miło:))) dziękuję