Kowal światła
Zaszyj mi Ojcze usta różańcem
Niech będzie on dla mnie niebiańskim
kagańcem
Bo serce me imię Twoje bluźni
Więc zabierz je proszę do Swej świętej
kuźni
Rozpal w płomieniach gorącej miłości
I formuj na kształt cielesnej boskości
Uderzaj młotem czyśćcowej goryczy
Niech bólem zbawione z radości krzyczy
W wodzie święconej hartuj wytrwale
Niech bije namiętnie tylko ku Twej
chwale
Tchnij w nie wiarę wskrzeszającą
Siłą Swoją zbawiającą
I uświęć własnym ciałem
Oto synem Boga się stałem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.