W krainie ciemności
Z krainy wiecznej ciemnosci
Zabrales mą duszę jak daleka od radości
Schowałeś z dala odemnie
Zabrales nawet me cienie
Tam gdzie nie słychać już szeptow
proszących
O litość nawołujacych
W dali gdzie nie wschodzi tęczowa wstęga
Tylko wizerunek twych oczu pozostał na
stałe
I choc me serce takie małe
Twe oblicze wiecznie we mnie pozostanie
To co nas połączyło wkrótce znowu nastanie
Wystarczy zaczekać by życie coś od siebie
dało
Nie narzekając że ciągle nam mało i
mało...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.