Krakowskie noce
Znasz to miasto, za dobrze znasz
Miasto obietnic i samotności
Tu nie ma spokoju
Myśli turlają się w głowie
Tłoczą się pod cebulkami włosów …
Myślę zbyt intensywnie
O twoim łóżku i byciu w nim
Wcześnie nad ranem i do późna w nocy
Jak Ci powiedzieć: Dzień dobry
Słodko i delikatnie
By zabrzmiało jak nigdy przedtem ?
W którym miejscu na filiżance zostawiać
ślady po szmince
Byś natychmiast mógł tęsknić za moimi
ustami ?
Powinnam szeptać czy zaśpiewać Ci na
dobranoc ?
Dobranoc kochany
Podczas krakowskich nocy
Nie możesz być sam
Ale to już przecież wiesz
Kochankowie łączcie się!
Gdy tak myślę to milczę
I robię hałas w sobie
Szanse na prawdę maleją
Salvami, salvami
Komentarze (4)
ładnie melancholijnie, pozdrawiam cieplutko
Melancholią powiało...
Krakowską noc przedłużyć do hejnału
Pozdrawiam serdecznie
milo bylo przeczytać pozdrawiam