krawędź
nie przychodź do mnie nocą
by wymknąć się jak złodziej
jeżeli nie chcesz zostać
zabierz złudzenia - odejdź
nie badaj mojej siły
ile jeszcze wytrzymam
zbyt krucha jest granica
i nazbyt cienka lina
nie przychodź do mnie nocą
by wymknąć się jak złodziej
jeżeli nie chcesz zostać
zabierz złudzenia - odejdź
nie badaj mojej siły
ile jeszcze wytrzymam
zbyt krucha jest granica
i nazbyt cienka lina
Komentarze (102)
Piękny wiersz. Ja bym trzasnęła drzwiami przed nosem
;)
AMOR, czy byłbyś tak uprzejmy i wyjaśnił mi co miałeś
na myśli ? Byłabym wdzięczna)
Krawędź, s na bobry nieraz człowiek.
To prawda lina bywa cienka ,podoba mi się przesłanie .
Podoba mi się.
Pozdrawiam.
Dobrze napisany. Jak chce igrać stąpając po tak
cienkiej linie winien włożyć szelki zabezpieczające na
grzbiet, bo może źle skończyć. Pozdrawiam
to też jak koszmar...:(
To wyznanie graniczne, może wiele zmienić. Pozdrawiam
Fajnie, że jesteś z nami
kaczorku bywam i czytam... tylko mało komentuję...
Dziękuję za uściski)))
Renatko, gdzieś Ty się podziewała?Ściskam mocno paa
bardzo dobre przeslanie pozdrawiam
super...
EKSTRA!!!
Renia. Dziękuję Ci:):***