Kres...
dlaczego patrzysz
mijając mnie na ulicy,
dlaczego ślesz uśmiech
ten sam co wtedy,
dlaczego dotykasz
stojąc obok,
dlaczego mnie uciszasz
gdy mówię o żalu,
dlaczego robisz wszystko
bym pamiętała
to uczucie
jakby niebo
stojące wtedy otworem
te słowa,
niespełnione obietnice
bym pamietała
największy błąd swojego życia,
bym pamietała Ciebie
i to jaki wtedy byłeś...
autor
Jenny
Dodano: 2004-11-09 18:56:22
Ten wiersz przeczytano 418 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.