krezuska
Przyszło maleńkie
trochę nieśmiałe
kucnęło w kącie
cichutko
drżało zmarznięte
i przemoczone
a oczy smutne
zamglone
urosło prężne
na moim łonie
bo przygarnęłam
biedactwo
teraz z rozkoszy
bez przerwy płonę
to takie moje
bogactwo
autor
ewaes
Dodano: 2017-04-23 16:20:36
Ten wiersz przeczytano 1293 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (63)
no i zostawily mnie...musze sobie radzic sama...;)
Ja też uciekam :*
Dziewczyny, muszę coś zrobić, zmykam na jakiś czas :)
Oj Ewo wierzę w Ciebie potrafi wstąpić namiętne
zwierzę .. lecz ja jestem zawsze gotowy biorę lekcję u
żony sowiej żony .. hi hi hi ..
ale mogę dać ogłoszenie do gazety! :), że masz na
zbyciu :)))
@Elena to ci podrzuce fura, tylko konia poszukam u
sasiada :)
@Piwonia---oplacilo sie! dziekuje:*)
@Yulia ano widzisz jak czlowiek z wszystkim namiesza
to potem trudno dojsc do siebie:)
moze kto z imprezy pamieta co ja pilam czy jaralam bo
ja jak juz mowilam stracilam glowe jak agarom skrzynki
przyniosl:):)
Ewo, ale ja już wróciłam do siebie :)))
masz złote serce , przygarnełaś do swojego łona
pozdrawiam:)
Pogubilam się- jak wytrzezwiejesz od wina, siana czy
rozkoszy którą ploniesz? :))
@Elena
@Yulia jakby sie ktory sie jeszcze odnalazl gdzie w
kacie to przygarniecie? bo ja poki co zajetam...;)
@Yulia--az strach pomyslec co bedzie jak wytrzezwieje!
:)
poki co jest suuuper!:):)
przybyli do żłobu za sianem :))))
Ty Wariatka jesteś - bedziesz musiała uważać przy
nastepnej imprezie pewnie nie jeden sie taki przyblaka
i co wtedy? - przygarniesz wszystkich :))
Ja myślę, że to wina siana :))