krezuska
Przyszło maleńkie
trochę nieśmiałe
kucnęło w kącie
cichutko
drżało zmarznięte
i przemoczone
a oczy smutne
zamglone
urosło prężne
na moim łonie
bo przygarnęłam
biedactwo
teraz z rozkoszy
bez przerwy płonę
to takie moje
bogactwo
autor
ewaes
Dodano: 2017-04-23 16:20:36
Ten wiersz przeczytano 1295 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (63)
fajną miłość wyhodowałaś!
@mgielko ni ma sprawy, jak jeszcze sie jakie
przywlecze to ci podesle:)
bylam u ciebie a tam az duszno...
Weź dla mnie też jedno takie małe :-)