krezuska
Przyszło maleńkie
trochę nieśmiałe
kucnęło w kącie
cichutko
drżało zmarznięte
i przemoczone
a oczy smutne
zamglone
urosło prężne
na moim łonie
bo przygarnęłam
biedactwo
teraz z rozkoszy
bez przerwy płonę
to takie moje
bogactwo
autor
ewaes
Dodano: 2017-04-23 16:20:36
Ten wiersz przeczytano 1308 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (63)
@waldi, uwierz, ze nie beda potrzebne kolderki jak tam
wskocze:)
dziekuje:*)
Ewo jak zawsze pięknie delikatnie ..Ty to potrafisz
podnieść to i owo.. moje bogactwo idzie do pracy na
noc .. co za luz w łóżku .. cztery kołderki i ciepełko
jest do rana ..
@marcepani--milo mi:*)
@Elena---zostal w kacie po imprezie i przygarnelam:)
uśmiechnęłaś :)
:) tylko dojrzewać na Twoim łonie
i zaraz się zapłonie... :)
Pozdrawiam :)
@Gabi
@karat
bardzo dziekuje:*)
Bardzo fajny wiersz! Pozdrawiam!
Bardzo na TAK.
Miłej niedzieli.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Nie mów hop :-) dzień jeszcze młody :-) a do
nawracania ludzi sporo :-)
a kto nam zabroni;);)
Łap :-) uważaj bo jak mnie naleci to się za Cię brać
będę :-)
@szara--dokladnie! i za to cie lubie:)
Weź normalnie źal! Będą mnie teraz po kolei umoralniać
i cnoty pilnować :-) a ja może jestem zboczona i mam
ochotę na takiego 90 latka :-) i co zabroni mi Ktoś?
:-) do jasnej Anielki :) mam 36lat i sama decyduję z
kim, gdzie, kiedy i dlaczego :-)
To jesteś bogata :)