O KROK...
Kiedy fantazja staje się rzeczywistością, nigdy nie wiesz co dostaniesz...
Ja wróżę ze snów i kurzu na drodze,
z upalnych dni i majowych łąk,
nasączonych radością...
z momentów, w których nie myślę...
choć jestem blisko siebie,
nie smucę sie już i nie boję się Jej,
obrazy pierwszej klasy w głowie,
gdzie siedziałam sama,
nierozumiana...
czytałam stany z mimiki twarzy
i stawiałam diagnozy,
patrząc na człowieka,
wróżyłam, marzyłam?
...a może ja śniłam...?
Komentarze (1)
Zawsze się cieszę, kiedy mogę przeczytać wiersz kogoś
z dawnych :)..Teraz to świeżość..I bliski..szczególnie
dedykacja..Powróżysz :)? M.