Krok na przód
Z pewnych przyczyn zamieszczam ten wiersz dzisiaj, a ni jutro jak planowałam. :)
Leżysz jak czarny kot i leniwie podnosisz
powieki, nie widzisz szans by dalej trwać w
tej ciszy.
Jak mgła rozpływasz się i znów podążasz ku
bram przeszłości, otwierając własną
beznadzieją jej trzeszczące, stare
bramy.
Wstań i nie cofaj się wstecz, a gdy
czujesz, że życie jak przeklęty tor
prowadzi cię na zgubę, podnieś głowę w
górę- nie tylko tam szukaj pomocy.
Walcz tez sam by pokochać przyszłość.
Ten świat jest drogą, która ma trzy
oblicza- daje nam szansę, uczy nienawiści,
pokazuje dobro.
Nie zawsze nas prowadzi w to samo
miejsce.
Czasem świeci nam słońce, czasem idzie za
nami wiatr i burza.
Nikt nie powiedział,że będzie łatwo,
że będziemy bezpieczni jak małe dziecię
pilnie strzeżone miłością matki,
nie zaznamy życia goryczy.
Wciąż jest ten promyk nadziei, że lepsze
będzie jutro, że zapuka do drzwi miłość, że
szczęście wpadnie przez okno.
Bo Bóg nam dał tą chwilę radości by nie
patrzeć za siebie, poczuć smak, by docenić
to dobro.
Komentarze (1)
"Wciąż jest ten promyk nadziei, że lepsze będzie
jutro, że zapuka do drzwi miłość, że szczęście wpadnie
przez okno."
Ładne. :-)))
POzdrawiam!
A