Kroki
Po krokach poznaję,
w nich rozrastają się cienie,
stare, wypalone ze snów,
i czasem się ich boję,
a czasem nie rozumiem.
Ich dzwięk opada mi na powieki,
na rzęsach noszę jego ciężar,
spuszczam wzrok do ziemi,
a w dole ciemnia!.
Zagrzebana w świetle dnia,
w uśmiechu i szczęściu,
jak lalka bez treści,
niosę zmierzch w płytkim sercu.
Wśród deszczu nic nie słyszę,
i jak jestem nad morzem,
ale kiedy ciszą swą pierś ukołysze,
znów widzę, jak przechodzę.
Komentarze (4)
Świetny Rozrastają się cienie noszę dźwięk na rzęsach
i nic nie słyszę w deszczu i nad morzem Niezwykle
trafnie Podziwiam wyobraźnię i słyszę kroki i czuję
ból Bardzo dobrze To poezja Pozdrawiam serdecznie
Autorkę:)
"niosę zmierzch w płytkim sercu"?
Nie śmiem pytać, bo to tajemnica. pozdrawiam.+
W twoich wierszach jest coś nieuchwytnego zagadkowego
,przesiąknięte smutkiem porywają czytelnika...
Piekny;) Musisz tylko jedno slowo poprawic cos tam sie
przestawilo, ale to nie istotne, jest piekny