Królewna Śnieżka
Jak tu zimno.
Coraz zimniej w naszym domu
cały pokój w śniegu tonie
i spiżarnia nasza pusta.
Już nie powiem nic nikomu
mam sparaliżowane dłonie
mam lód w sercu i na ustach.
Jak tu mokro.
Od łez srogich co zastygły
śliski sufit i podłogi
zimno pusto mokro ślisko.
Nasze ciała już wystygły
zasypane wszystkie nasze drogi
już nie będziesz nigdy blisko.
Jak to boli.
Coraz mocniej mnie to boli
że zamarznąć mi pozwolisz
że cię mróz nie niepokoi.
A ty patrzysz a ty stoisz
a ty wolisz wbrew mej woli
w lód zamieniać się powoli.
Komentarze (4)
zabrakło ciepłych dłoni i gorącego serca - ale jest
nadzieja - :-)
pozdrawiam.
Smutny, ale coś ma w sobie. I ten wyciszony klimat. :)
Piękny. Smutny ale z życia wzięty temat. Serdecznie
pozdrawiam
Smutno,gdy ktoś pozwala nam "zamarznąć".A wiersz
piękny.
Pozdrawiam.