Królowa Śniegu
Idę po śniegu. Skrzypi lód.
Ugina się zimna tafla.
Nie lękam się, że spadnę w dół,
Że w twardą bryłę zamarznę.
Mocną krą będziesz, jeśli chcesz.
Blask słońca nie stopi marzeń.
Na swych ramionach nieś mnie w sen,
Oprószmy świat śniegiem wrażeń.
Pod nami życie szemrze: chodź.
Ponad głowami niebiosa.
Zostańmy w świecie, gdzie błyszczy noc
Soplami mokrej tęsknoty.
Włożę Ci śniegu kulę w pierś,
Jeśli Twe serce ustało.
Do zamku w chmurach porwę hen,
By gradem ból wystukało.
Coś w oku Twoim mieni się,
Mrużysz bolące powieki.
Spójrz w lustro- ujrzysz biały cierń-
Tkwić będzie w nim już na wieki.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.