Kropelki wiary...
Krople wody, jak łzy...
Gorzkie i słodkie.
Lubię patrzeć na nie.
Tak zwyczajnie...
Wtedy widzę Ciebie, jakby odbicie.
Przez tęczę rajskich barw.
Przez promienie słońca.
Chcę biec, ale nie chcę tak do końca.
Jesteś prawdziwy?
Chciałabym...
Dzielić z Tobą wschody i zachody.
Wspinać się na góry,
te najwyższe.
I oglądać pejzaże sercem malowane.
W uścisku dłoni,
w delikatnym powiewie.
I nawet w jedwabnych płatkach róży.
Zawsze. Wszędzie.
I tak będzie,
wierzę, że będzie...
Komentarze (1)
....Kropelki wiary...
owiane w miłości dary....wiersz ciekawy i ambitny...