Krople
Nie ma w życiu bezsensownych zdarzeń
Cokolwiek Cię spotyka coś ze sobą niesie
Kiedyś zdumiony obejrzysz się za siebie
i powiesz – Bez tych trudnych chwil
nie byłbym tym kim jestem
Ci ludzie, upadki, wzruszenia
jak kwasu krople wydobyły mnie z siebie
Trudne są dni przez łzy
lecz wiem już to na pewno
One tam rodzą blask
gdzie wcześniej było ciemno.
Stary wierszyk, który dzisiaj sam wpadł mi w ręce :)
autor
zielonaDana
Dodano: 2020-03-27 14:40:22
Ten wiersz przeczytano 1102 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
Nieźle.
Gdy jest kamień niech krople harcują :))
wiersz prawdziwie smutny ...aby do blasku życia dojść
... musimy przez trudne lata przejść ... to nas
odporności i piękna uczy ...
Każdy na inny sposób odmierza swoje przeżycia i
doświadczenia – tu podmiot liryczny odmierza je „
kwasem (łez? – parafraza, czy li raczej mentalna
kalka). W zakończeniu przejście od napięcia do
odpuszczenia – dobrze się to czuje. Pozdrawiam.
Zgadzam się z przesłaniem wiersza, teraz jak
najbardziej na czasie:)
"jak kwasu krople" i "One tam rodzą blask
gdzie wcześniej było ciemno."- te dwa fragmenty do
mnie nie przemawiają. Są jakby koślawe, krzywe w tym
dobrym utworze. Mimo to zachwycam się tą poezją.
Pozdrawiam@
Dziękuję Wam Kochani za wszystkie komentarze.
Zapewniam, że czytam i uśmiecham się do wszystkich :)
Ściskam serdecznie :)
Jastrzu, nie wiem jaka jest Twoja filozofia, ale po
mojemu z czym trzeba walczyć to trzeba, ale lepiej
najpierw się zastanowić czy na pewno to się opłaca i
jaki sposób będzie najlepszy.
Co do kamieni - bez sensu balastów nie lubię nosić
(chyba że czasami coś dla kogoś), ale uwielbiam wypady
w góry, a kiedy wyruszam na szlak lubię mieć dobrze
wyposażony plecak - nie za ciężki, ale wiem że im
lepiej będzie wyposażony tym mniej rzeczy mnie
zaskoczy ;)
Nie wiem czy ta tu pogadanka ma coś wspólnego z
wierszem, ale sam zacząłeś.
Pozdrawiam :)
PS> Zamiast się godzić na bezsensowne zdarzenia i
szukać w nich sensu na siłę - walcz z bezsensem.
Wiersz może mi się i podoba, ale Twoja filozofia - na
pewno nie. Bez punkta.
Jest to filozofia faceta, który niósł przez pustynię
ogromny kamień. Po co? Bo jakby go zaatakował np. lew,
on może odrzucić kamień i wtedy dużo łatwiej mu będzie
uciekać...
Ładny, ciekawy, stary wierszyk, co "dzisiaj sam wpadł
mi w ręce". Poszukaj gdzieś, może masz więcej takich.
Pozdrawiam.
Piękna refleksja. A wiersz wiedział, kiedy wpaść w
ręce.
Ładnie poprowadzona wartościowa refleksja :)
I b. dobrze, że go z tych rąk wypuściłaś na świat.
Podoba mi się ta pochwała
życiowych doświadczeń. Miłego wieczoru:)