Krótki tekst bez aprobaty
Zapukali do mnie „jehowi”.
Mówili, że czeka na mnie Jezus,
tylko powinnam się bardziej wychylić,
i słuchać o wiele uważniej.
Fantasmagorie, przecież chodzę na msze,
słucham kazań, a za teatr dziękuję,
jak można nie godzić się na transfuzje?
Nie wypomniałam im tej niegodziwości,
życzyłam udanego dnia i z Panem Bogiem.
Poszli. Rozsiadłam się wygodnie,
ale w przestrzeni między ciałem, a duszą
powstała niedogodność.
Zamknięte drzwi, przymknięte okno,
zasklepione ja.
Przecież nie mogą dotykać się światy,
w których wszyscy bronią swoich racji.
Niby patrzą w to samo niebo,
a bogów widzą kilku… różnych.
Tak po ludzku i dla świętego spokoju,
tu i ówdzie wyznaczamy granice,
a najczęściej tam
- gdzie nie ma tolerancji.
autor
marcepani
Dodano: 2019-04-10 19:09:28
Ten wiersz przeczytano 1138 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
Doskonale to ujęłaś "w przestrzeni między ciałem, a
duszą powstała niedogodność"...
Mądra refleksja, świetnie spuentowana.
Pozdrawiam :)
Jeden Bóg, a tyle wyznań. A przecież prawda powinna
być jedna.
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam.
Bardzo szanuję świadków Jehowy. Wierzą w Boga nieco
inaczej niż ja, ale to ich prawo. Oni jednak ze swej
wiary wyciągają konsekwencje - są apostołami. Ja
wierzę, bo zostałem w wierze wychowany, ale tak
naprawdę jest mi w 100 procentach obojętne w co wierzy
mój bliźni. Nie chcę nikogo nawracać, a wiara jest dla
mnie tylko prywatną sprawą. Myślę, że nawet jeśli moja
wiara jest "prawdziwsza", to ich bardziej się Bogu
podoba...
Każdy z nas stanie przed Bogiem niezależnie od tego
czy jest czy nie tolerancyjny, demokratą,
anarchistą,...
Pozdrawiam
"jehowi" bym napisała
tolerować=znosić i z tym nie ma problemu mz :) Znosimy
dzielnie się nawzajem :)
Pozdrawiam :)
"tu i ówdzie wyznaczamy granice,
a najczęściej tam
- gdzie nie ma tolerancji."
Dużo w tym prawdy...
widać, że każde oko ma swego boga...
tylko wzroku szkoda.
Pozdrawiam serdecznie
Przepraszam ciebie marcepani. Światy mogą się dotykać.
Takim oszołomom chodzi o to, by sterować umysłami. A
sekty działają na zasadzie- wciągnij zniewolnij i
wypierz mózg. Ich światy wtedy się dotykają jak
uznają, że jesteś zmanipulowana posłuszna i masz
wyłączone myślenie. Pozdrawiam
Doskonała puenta...
Miłego, Marcepanko:)