kruchość
Zostawiłeś po sobie nieumyty kubek,
odcisk dłoni na porannej gazecie,
Twój wzrok na mojej twarzy,
gorący pocalunek na moich ustach,
niedosyt w sercu,
żal i rozpacz,
samotność nocy i poranków,
obojetność zakochanych,
stosy niedomytych naczyń,
setki gazet ze stara datą,
resztkę Twojego spojrzenia,
pocałunek, który ciągle stygnie na moich
ustach,
wyszedłeś i już nie wróciłeś,
wolałabym byś mnie zostawił,
bo łatwiej żyć ze świadomością,że ktoś kogo
kochasz żyje i ma się dobrze,
chociaż już nie Twój,
niż codziennie stać nad grobem i opłakiwać
kogoś kto był tak blisko,
a nagle jest tak daleko,
nie z wyboru, lecz z przeznaczenia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.