Kruk
Kazałeś się dostrzec
od razu
krzywym dziobem
brudną barwą straszyłeś
Ty, choć nie najmocniejszy
swą brzydotą szydzisz
z orlej potęg
śpiewu słowiczego
Ty, zapomniany
stałeś się oprawcą
Ciebie Wielki uczynił
głosem sumienia
Z Twojego prochu
w Tobie się odrodzę
Bo życia spełnić nie zdążę.
autor
Magdalena Płatek
Dodano: 2005-08-02 08:54:42
Ten wiersz przeczytano 786 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.