Krzyczące doły
Pomyślnej drogi panowie rządcy
Kariery butnie żądają władzy
Zachodni niż w swym pogromie tnący
Niesie ohydę w ekstazie nadzy
Wszak propaganda dolewa wrzątku
Wolność swawola poprawą ducha
Jedyną drogą bezmiar porządku
Moralność zdradą to zawierucha
Bruksela łamie stary porządek
Sprośność wyzwoleń w swych apanażach
Gender persona prawdziwy wątek
Wyjdźcie panowie butność zagraża
Zachodnia karta bardzo przegrana
Boży Dekalog nierozumiany
Mamy na przodzie swego barana
Pchnął polskie plemię czy wyszydzany
Marne talary ciągle bierzemy
Za grosz rozumu w tanim rozpędzie
Stocznie kopalnie wyprzedajemy
Naród swą siłę nosić nie będzie
Tak solidarność jedna tnie drugą
Wyże kariery ponad moralność
Może wypijcie te swoje frugo
W swoim systemie idiotyzm karność
Komentarze (4)
Ciekawa refleksja.Pozdrawiam:)
"mamy na przodzie ...":)
Ciekawe problemy zawarłeś w swoim wierszu:)
Ciekawy refleksyjny wiersz pozdrawiam