Krzyk
Krzyk...
Rozlega się po domowych szczelinach
Paraliżuje mnie od stóp do głowy
Przerażającym swym brzmieniem
Krzyk...
Powoduje szybsze serca bicie
Myśli same uciekają gdzieś daleko
Pozostaje tylko jakaś głucha próżnia
Krzyk...
Staje się okrutnym dręczycielem
Dosięga o każdej porze dnia
Nawet w nocy pozostawia swe ślady
Krzyk...
Potęguje nienawiść, zachęca do walki
Staje się wrogiem, którego trzeba
unicestwić
Unicestwić na wieki...
...::: mojemu ojcu ;(
Komentarze (2)
Krzyk może sparaliżować, odebrać wiarę na lepsze
jutro.Ludzie czasek krzyczą nie zdając sobie sprawy
jak tym ranią innych.
Bardzo ładnie umiesz wyrażać emocje.
Dobrze byłoby, gdyby on to przeczytał. Może nawet nie
zdaje sobie z tego sprawy. Wiersz dedykowany, ale może
trafiać do wielu krzykaczy.