Krzywd dary
Szubrawcy zdradę już knujecie,
łatwo przychodzi wam obłuda.
Bo w własnym świecie wciąż żyjecie,
licząc że spełnią wszystkie cuda.
Ale bez uczuć się nie ziszczą,
pustym zostaną zła odbiciem.
Pozornym blaskiem słowa błyszczą,
gasnąc jak szybko gaśnie życie.
A ludzie gdzie,czy nie widzicie,
stoją tak chętni do pomocy.
Własną głupotą ich tracicie,
wtrącając w czerń milczącej nocy.
Łatwo sprawiane są krzywd dary,
to dzięki nam w chwale żyjecie.
Ust lśniąca czerwień,pełna wiary,
zdrady też chętna...tego chcecie...
Komentarze (6)
Niezły wiersz...+
mocny wiersz ale dobrze oddaje prawdy tło
tak wiele jest krzywd nieopodal nas...a nawet nas
dotyczących...ale niestety nie wszystko jest dobroci
kredką wyrysowane...smutek u Ciebie ale w bardzo ładny
sposób wyrażony...Pozdrawiam:)
Mądry, przemyślany, dorosły wiersz. Cieszę się, że
miałem okazję go przeczytać...
Te ujemne napiętnowane w wierszy cechy szubrawcze po
trosze wypływają z ludzkiej natury
tracą bo nie doceniają....dobry ...:):)