Ksantypa
znów pełnia, przeklęta,
pozbawiona twarzy
wabi jak słodka distachya
na przekór abstrakcji,
czarnowłosa dziewczyna
ściskając amulet, stłumiła słowa
zakochana
w bladolicym posągu
wybrała szarobure oczy. wpatrzona,
wciąż chłonna jego ust mimo,
że widziała szaleństwo
w myślach, sztuką jest wyciszyć
ciszę zanim zniknie wizja
lub iluzja kochanków
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2017-12-07 15:27:14
Ten wiersz przeczytano 985 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Moniko nagi do kości:)))
A czy ten posąg jest nagi? ;)
To by wiele tłumaczyło ;)
Pozdrawiam Ewo :)
Ciekawy wiersz i ciekawe oblicze Miłości. Tytuł bardzo
przypadł mi do gustu, pozdrawiam cieplutko :)
dziękuję kochani:) jutro was odwiedzę :) pozdrawiam
serdecznie
Witaj. Podoba mi sie sie Ksantypa wiele sugeruje, ale
to dla siebie zachowam... slodka dystachya rosnie na
piaskach, gdzie nic nie powinno rosnac czy sie
utrzymac a jednak jest i kwitnie... i ta milosc do
szaroburych oczu... wkalkulowane szalenstwo, ktorego
nie mozna wyciszyc nawet kiedy znika 'wizja' Cieply,
uczuciowy wiersz. Moc serdecznosci Ewuniu:)
cisza a z dzwoni - czas wyciszyć to szaleństwo :)
... podoba się bardzo... Pozdrawiam :)
tych posagów lepiej unikać, można podziwiać ale do
życia się nie nadają. Są jak gwiazdy dalekie, zimne i
nierealne :(
Pozdrawiam Ewuś :)
Dwunasty wyraz wiersza wyraża to, czym jest dla mnie
ten wiersz. Ale przychodzę tu chętnie, w nadziei na
dar oświecenia :)
Hmmmmmm oj zamieszałaś lecz pieknie
Metafory super
Pozdrawiam cieplutko Ewuś
posąg, amulet i zakochana kobieta. Tu musi się zadziać
potężna magia :)
Wiersz wzbudzający zainteresowanie.Pozdrawiam:)
Podoba mi się przekaz, choć nie jest dla mnie do końca
zrozumiały, ale skoro mowa o obrzędowym napoju,
to musi być tajemniczo. Miłego wieczoru:)
cisza doprowadza czasem do obłędu,
a jeszcze wyciszona...
tylko kaftan na ramiona
Pozdrawiam serdecznie
"sztuką jest wyciszyć
ciszę" - to mi się podoba szczególnie :)