Kształty
Z ciemności kształtujesz
Figury zwane
Uczuciami
W rozpaczy rozcinasz
Skórę kawałkiem
Nienawiści
I krwawisz
Na złamane błękitem
Tulipany
Uciekasz przez zbrukane krwią
Posadzki codziennej
Rutyny
Miotasz się bezsilnie
Zgadując czym jest
Miłość
Umierasz tylko po to
By na nowo stawać się
Opętanym
Nie ustajesz
Wciąż próbujesz
Określić świat
Wypełnić pustkę psychozą.
Krwią i cierpieniem.
I umrzeć raz jeszcze...
Po to by znowu powstawać
I do kolejnego końca
Szukać swojego przeznaczenia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.