Kto ci pozwolił
To nie jest wcale tak wesołe,
Że się do Boga strasznie śpieszysz.
Skąd taką ty fantazję wziąłeś,
I czemu z takiej myśli cieszysz.
Kto ci pozwolił wybrać drogę,
Czy Bóg domagał się cierpienia.
Myśli bywają czasem srogie,
Lecz nie szukają w nich istnienia.
Porozmawiamy o tym później,
Teraz musimy dać ci wiarę.
Krzywda na śmierć popatrzy różnie,
Ale inaczej spije czarę.
Jesteś po tamtej, ciemnej stronie,
Nikt nie potrafi czasu zwrócić.
Koniec oznacza tylko koniec,
A my musimy smutkiem smucić.
To nie jest wcale tak wesołe,
Że się do Boga strasznie śpieszysz…
Komentarze (9)
On sam o tym zadecyduje,czy już
powinniśmy się do Niego wybrać,
Grandzie:)
Miłego dnia życzę:)
Dziękuję.
Nie to nie są dylematy samobójcy, tylko spóźnione
pytania do osób które poszły najtrudniejsza drogą -
wybierając śmierć.Dzięki że ktoś się zastanowił
czytając ten wiersz, napisany szybko, lecz nie
zauważony jak zawsze.Choć i tak o to nie zabiegam...
Witam ponownie, przeczytałam jeszcze raz, i trochę się
zaczynam zastanawiać czy chodzi o przemijanie,
naturalny proces kończący się odejściem z tego świata
być może pogodzenie się z chorobą i brak woli walki
ukochanej osoby, czy rzeczywiście są to dylematy
samobójcy ? Tekst podoba mi się i zastanawia
jednocześnie, pozdrawiam.
Ładny tekst:-) . Pozdrawiam:-)
Hm, dla mnie to dylematy samobójcy, zatem mało
romantycznie:(
Ps. Czytam sobie: "czemu się z takiej myśli cieszysz"?
:)
W trzecim ale może to zamierzone. Nie chcę się
wtrącać, tylko tak. Miłego dnia.
Witam, wesołe nie ale nieuniknione,wiersz w moim
odczuciu ma dobry przekaz. Chyba 'taką' przypadkiem
się wpisało w pierwszej zwrotce, w drugim wersie dwa
razy. Pozdrawiam serdecznie.
Dla mnie koniec tutaj to początek Tam +)