...którego nie ma
Powracam z obecnym stanem duszy...
Umieram tu przy sobie sam
wiesz że się starałem
głos ten trafia do mnie
tylko dzięki temu wytrwam
Jednak żyły pękają
wycieki krwi mnie osłabiają
staję się całkowicie blady
już nie mogę zamknąć oczu
Czerwień wytwarza ciepło
unosi do góry
umieram i wiem to
że ujrzę z bliska chmury
Choć wiem że już nie powrócę
to dziękuję za wszystko
może niektórzy się tym zasmucą
to wyznanie nie ma sensu
moje wartości już nigdy
nie powrócą
brakuje mi tlenu
nie módlcie się za mnie
nie chce jakiegoś Edenu
Miałem szczęście tutaj
nie chcę więcej
Władco Świata zabierz mnie stąd prędzej!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.