Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Ktoś...

...dziś byłem w najbardziej metafizycznym miejscu jakie znam
rozmawiałem z nim
niczym syn marnotrawny, po miesiącach tułaczki
zostałem przyjęty przez niego z otwartymi rękami
przyjął mnie strawą dla mojego ducha
pocieszył mnie, dał mi siłę na kolejne dni
a ja Mu obiecałem że się zmienię
że będę go odwiedzał częściej
czy mam silną wole?
hmm… nie wiem, nie mogłem Mu tego obiecać
chociaż bardzo bym chciał
teraz mam zamiar być wolny
od tego ciężaru który tak długo już dźwigałem
oczyściłem swoją dusze…
uff… dziękuje Ci ze jesteś…
że mam w kogo wierzyć
że mam do kogo się zwracać w chwilach
takich jak ta…

autor

Paul Lique

Dodano: 2004-09-13 07:35:02
Ten wiersz przeczytano 448 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Bez rymów Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »