ktoś musi być winny
Zamykam oczy
Widzę swój własny świat
Pełen kłamstw i win
Ogień, który mnie trafi
Nie daje się ugasić
Jestem przeklęta
Dziecie nocy
Złe, zdegenerowane stracone dla świata
Ja niszczę i morduje
Sprawiam, że matki płaczą, dzieci umierają,
ojcowie odchodzą
Ja…
Zwykłe dziecię
Jak to czynię?
Jestem inna…
To ma wina…
Napiętnowana przez świat
Odrzucona…
Idę pod prąd
By dotrzeć do źródła
Odejdę
Na końcu
Udowadniając, że to Ja mam racje
Jestem silna
Jestem
Ja
Wampir
Zrodzona z ognia
Wykuta w lodzie
Niedostępna i majestatyczna
Starsza od świata
Niemająca wieku
Ja
Perfekcja
Moją jedyną winą
Pycha i ambicja
Zło?
Ono krąży wokół mnie
Zwija się z bólu pod mym wzrokiem
Wy myślcie, co chcecie
Ja jestem, kim jestem
Tak pozostanie
Nie zmienię się
Przystosuj się
Lub usuń z drogi
Podążać będę dalej tam gdzie chce
Nie zmienisz mnie
Choć tak bardzo się starasz
Nie pierwszy jesteś
Nie ostatni też
Dołączysz do pochowanych na cmentarzu mych
przeciwności
Nie martw się
Nie zapomnę o tobie
Zapale świeczkę za twą duszę
Posłuchaj mej rady
Nawracaj tych, którzy tego chcą
Na mnie twoje egzorcyzmy nie działają
Żegnaj
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.