Ku-racja
https://www.youtube.com/watch?v=9ibMQ3VBIL8
Wkoło Macieju limeryk
W sanatorium pewien Maciek ze Szczecina
inhalacją przed świtaniem dzień zaczyna.
Wdech i wydech - równomiernie;
spala szlugi - ćwiczy dzielnie!
Z kiepów mamy przed budynkiem piramidę.
Limeryk wodolejny
Ze Szczecina Zygmuś nosi się praktycznie
-
krótkie gatki, bo kolana chce mieć
śliczne,
w tych kolankach nosić wodę.
Wykreował nową modę
i przez słomkę siorbie z kolan, gdy się pić
chce.
Pyk z fajeczki
Pewna Helka z sanatorium miała jaja.
Więc dziwili się, bo co to za zwyczaje!?
I niejeden gość się jeżył -
zwłaszcza ten, co nie mógł zdzierżyć,
że u niego brak nabiału - tylko faja.
Komentarze (50)
Dziewczyny, mam mało czasu - wkręcona w wir ważnych
spraw - natychmiast po powrocie. Ale w końcu uporam
sie z ogarnięciem zadań, które przede mną i wszystko
wróci do normy.
Pozdrawiam i dziękuję Wam bardzo :)
Widzę, że sanatorium miało zbawienny wpływ na humor
:)))))))))
Ela, ja wiem, że po dłuższej nieobecności, trzeba się
po powrocie do domu - poprzyklejać do paru rzeczy,
czasem nawet pisnąć jakieś 'ajlawju', ale ileż można?
No ile? Odklejaj się i wracaj tutaj, dywan
przygotowałam z czerwonych liści:)
Z marszu, Eluś...
Z marszu, z wierszem wpadnij:))
Miłego dnia:):***
w Zus-ie krizis,
zażegnała Nemezis :)))
albo większy wywołała :)))
Nie dam wiary. Bez zmian fizis,
kiedy w ZUS-ie taki krizis?
Pozdrawiam Wandaw! Wszystkim życzę dobrej nocy -
umykam odpocząć :)
grusz Elu
Dziekuję za śmiechoterapię Potrzebowałam jej bardziej
niż babcinej nalewki przed snem :)
Pozdrawiam ogromniastym uśmiechem
Vick, zażywałam nade wszystko śmiechoterapii,
klimatoterapii, terapii zachodzącym słońcem nad
morzem... plus jakies hydromasarze, wirówki, borowinki
itp... Wszystko na koszt ZUS :) Fizis bez zmian, ale
ile frajdy! :)
Elenka, nalewka bossska i... mocna :)))
nalewka z ironii pomaga na bule;
by wtarta zadziałała - trza zdjonć koszulę, a
rehabilitacji niejeden doktor doczekał habilitacji,a
pacjent; nieco atrakcji bez satysfakcji..
a jak nalewka z aronii?
:)))Elenka, poopowiadam, gdy się złapiemy na
f............ :))) Padam na nos po dłuuuugiej podróży
:)
ja dałam popis recytatorski ;)))na drugi dzień z
właścicielem obiektu byłam na rozmowie i wtedy to ta
Chotomska wyszła :)))Uśmiałam się :))
PS. - nie uleczyli, ale wynaleźli schorzenie, o którym
nie wiedziałam :( No i trzeba teraz diagnostycznie
zadziałać, heh. :(
Elena - "Brak poprawy, wskazane dalsze leczenie
ambulatoryjne". :))) Ale za to jak faaaajnie było!!!
:)))