Ku tobie biegnę pani zimo
Urokliwość
Zimo twa pieśń cudna – biała morza fala
Najponętniej falą wzięta
Hej tułaczu, głos zawodzi ! mijaj z dala
Gdyż przyciągnie, to pochłonie i opęta
Czekam śniegu, mrozu z bardzo dawna
Rzucam wiersze jak ze stoku coraz
śmielej
Za mą duszę poetycką niepoprawną
Zmówcie poetycki pacierz moi przyjaciele
Już mnie wzięła w swe władanie ta
dziewczyna
Głowa pełna płatków śniegi i wiszących
sopli
Oplotła, uwikłała mnie gwiazdkami ona,
zima
Inkaust, gęsie pióro, zimo, już ku tobie
pierwsze kroki
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (8)
Bolesławie marzenia urok i czar
i tak dalej
pozdrawiam
Lubię zimę, ma w sobie coś magicznego i
pociągającego:)
co to jest 75 roków, kiej mo sie zdrowie, Bolesławie -
jo bych kcioł cobyś ty szkroboł gedichty po nayszyemu
ślonskom gwarom, bo przeca łona jezd gryfno y paradno
- wer mi, wyciep te brechy, keremi cie ruske rechtory
sztudirowoły - jo rzech tysz u nich broł nauki w
stalinogrodzie, ale zaś te gizdy mie nie złomoły! W
pyrsk!
Gdy się człowiek z nią oswoi to już Zimy się nie
boi... Pozdrawiam 'D
Wiktor, nie zawsze się idzie przez ańfart czasem przez
kanarek w piecu by się łogrzoć, bo zimno, jo tak pisza
już łod wojny, bo mie uczyli może pamietysz -ruski
rechtory.
Tak mi tłukli wta łeb ze wg ciebie, mom cierpnąć te
bazgroły, i iść do dobryj szkoły. mom już wiecyj jak
3/4 wieku, takich juz nie uczom, wraują im do lepetyny
brechom
Pozdrawiam serdecznie - dziekuję za symaptyczny wpis
Zima jest bardzo piękna, ma swoje uroki. Ale ja ją
wolę oglądać przez okno:). Pozdrawiam
Bolek, kamracie - znosz co ci pszaje;
weźże i wiyncyj nie szkrob kiej gorole,
bo cie byda łonacył i bandzie haja
tukej jo jezd aufgeregt kiej bezkurc;
fanzolisz cięgiem "po polskiemu"
aże mie biere jakisi skurcz;
nie gramatycznie klecisz ku temu
o tak i zima jest piękna w:)