Kukiełki
Miłość ta łatwą nie była
Wszak , swymi drogami chadzała
Zawsze robiła co chciała
Czasem na opak , wszystko odwrotnie
Jej kukiełki nigdy nie mogły się poczuć
swobodnie
Teatrzyk kukiełkowy tej Pani wielu widzów
miał
Te wypchane laleczki chadzały w jedną i
drugą stronę
Czasem znikały, wskakując za osłonę
Gdy czerwona kurtyna zasłaniała scenę
Kukiełkom w ciszy przyszło zapłacić swą
cenę
Na zewnątrz oklaski rozlegały huczne
Miny kukiełek stawały się smutne
Los zakpił z nich tak okrutnie
Zabierając im serca tak bezdusznie
Nieszczęśliwą miłość nasłał na ich biedne
dusze
Łamiąc serca dając je kostusze
Komentarze (1)
Jeszcze piszesz kanciato, ale szczerze za to...