k(u)lawo
(z cyklu korniki na rykowisku)
kołatek zamknięty w lasce kulawego
dnia nie doczekają korniki pod ścianą
lasu czasu mało spadają korony drzew
opaska na oczach strzały zapach z prochu
powstałeś i w proszku kupa instant łatwo
rozpuścić uczucia wystarczy namieszać
trudno nadać imię szkodniki przeżyją
nawet w azotoxsie klawo jak cholera
autor
czuły szept
Dodano: 2010-02-26 09:03:16
Ten wiersz przeczytano 1465 razy
Oddanych głosów: 50
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (48)
Dla mnie też jest klawo jak diabli,ale cóż,co nie
zabije,to wzmocni.Wiersz świetny,daje do myślenia.
Ciekawa gra słów,zaskakujące skojarzenia.A korniki
drążą.
Znalazłeś sposób na kornika. Opaska na oczy i zapach
prochu. Tylko przełącz na ogień ciągły swój KBK AK.
Serdecznie pozdrawiam.
Teraz już wiem, kto zacz kołatek, a interpretacja może
być dowolna.
zastanawia...podoba mi się;) pozdrawiam serdecznie
...doszłam do wniosku ze muszę poznać "atlas"
szkodników żeby nie mieszały w moim życiu...
nie uciekają szkodniki przed nikim ;-)
Bardzo ciekawy wiersz, choc mi tez brak interpunkcji.
Pozdrawiam
oby w nas było tyle chęci i determinacji do życia jaką
mają szkodniki, dobry wiersz, zmusza do
refleksji...pozdrawiam
oj, tak. Szkodniki są złe. Haha :P. Świetny wiersz,
może klimat obojętny, ale nie wiedzieć czemu mnie
rozbawił :). Pozdrawiam cieplutko. :)
Życie nie jest klawe gdy kulawe. Wiersz przekorny(+).
Klawy wiersz...pozdrawiam! :)
Szczerze rozkminiam ten wiersz :) I pewnie jeszcze
troszkę mi zejdzie :) Ładna zabawa słowem to trzeba
przyznać. pozdr
A dla mnie klawo wyszły te luźne albo i nie
skojarzenia. A czy kulawo, sądzę ze nie.
orgynalna treść wiersza.....pozdrawiam...