Kupka
Czy można o kupce,
Wiersz napisać mądrze.
By mądry był również,
Ależ nigdy, skądże.
Lecz żona z przekorą,
Oceniała sprawę.
Miała wizję sporą,
Zdanie zbyt łaskawe.
Dla niej słowo kupka,
Miało też znaczenie.
Dla życia zarówno,
Czy tego zwieńczenie.
Sprowokować chciała,
Ja jestem wrażliwy.
To wierszyk dostała,
Ze słowem wstydliwym..
Ja smak zła już czuję,
Osąd będzie jeden.
Kupka klimat psuje,
I wpędzi mnie w biedę.
Lecz się wykaraskam,
Dam też na wstrzymanie.
Co mi tam do diaska,
Wiersz jednak zostanie.
Komentarze (6)
Na wesoło i z dystansem.
Świetnie żonglujesz słowami;-)))))
Udanego... popołudnia:-)
a ja tam myślę że... kupka... zależy z czego zrobiona
jedna w zdrobnieniu wstydliwa
druga zaś odłożona :) pozdrawiam
Za Anną.
Pozdrawiam :)
nie każda kupka musi być wstydliwa.
A ja tam lubię niektóre kupki, np.: kupkę pieniędzy,
nie kupę, bo za dużo.
Pozdrawiam serdecznie :-)