Kupki
***
Najpierw to były zawsze kupki trzy
na życie
opłaty
i spełnione sny
czyli na cel jakiegoś szaleństwa
łącznie z zawarciem nawet małżeństwa
potem nie było jeszcze może aż tak źle
bo wszak były jeszcze na wszystko kupki
dwie
na życie
na opłaty
szaleństwo na raty
aż raz nadeszła Babcia Nędza wredna
i pozostała po niej kupka tylko jedna
na opłaty
procent na życie
a szaleństwo odleciało w niebycie
teraz pora aby podsumować temat
bo mam jeszcze jeden ten oto dylemat
gdy losy się ważą człowieka jak na
szali
żeby jeszcze tej jednej
kupki nie zabrali
Komentarze (11)
No cóż - jednocześnie, i do śmiechu, i do płaczu.
samo życie ...tak się żyje na emeryturze - dobrze o
tym napisałeś:-)
pozdrawiam
Oj piszczy tu bieda
tak się żyć nie da:)
Pozdrawiam:)
Świetna refleksja, pozdrawiam:)
Tak, nie wiem, śmiać się czy płakać?
Przyszło nam zapłacić za naiwność.
Pozdrawiam z uśmiechem....jednak.
Samo życie. Kupek wciąż ubywa.
Samo życie...
To wygląda jak podsumowanie życia emeryta :) Nie wiem
czy się śmiać, czy płakać...
Pozdrawiam :)
Ciekawie zobrazowana pogarszająca się sytuacja
życiowa. Miłego dnia:)
cóż zostanie mój człowieku po tobie,
ta ostatnia kupka pochowają ją w grobie
ubywało tych kupek z czasem. (na szaleństwa nigdy nie
mieliśmy, ale... nie jest tak źle- wszystko zależy od
skali aspiracji)