Kwaśny Olek
W nadziei na mniej jurne i skowyrne elity.
Bardzo dziwna dolegliwość...
To nie władza, ani chciwość.
To choroba filipińska,
boli, gdy brakuje wińska.
Popularna wśród elity,
na co dowód też niezbity.
W Kwaśnego Olka postaci,
który na tym wiele traci.
Traci władzę, poważanie,
wśród posłanek, miłe panie
gdyż po wódce on nie stoi,
jak Lepperek ten warcholik.
Lecz gdy trochę przetrzeźwieje
budzi w żonie swej nadzieje.
Choć nie działa jego sprzęcik
Jemu nie brakuje chęci!
On jest jurny, jak Łyżwiński
jak Begerka, jak Kaczyński!
(Który nie żałuje kota,
ten zoofil, ta niecnota!)
Seks na wiejskiej, w gabinecie,
chcecie tego? Czy nie chcecie?!
Drodzy moi towarzysze!
Tak, ja Was, do WAS krzyczę!
Nie pozwólcie by prostacy,
znów sięgnęli naszej władzy.
Komentarze (1)
ten mi się podoba.