Kwiaty na śmietniku
Ryszardowi Riedlowi, ostatniemu hipisowi naszych czasów.
Chodzą po ulicach
Siedzą na murach
Ich stopy są tak
Gorące
Jak gorące są chodniki
Zrywają kwiaty z łąk
Patrząc na niebo
Rozgwieżdżone
Tańcząc z
Wiatrem
Unosząc pieśń
Ukwieconym głosem
O pokoju
O miłości
Świat ich
Domem
Na progu domu
Dobrym dla nich każdy
Człowiek
Niech postanie
Na progu domu
Kwiatu, który
Wyrósł
Na śmietniku...
W przeddzień 12 rocznicy śmierci K.Cobaina, dedykuję wszystkim, którzy zapomnieli o dzieciach - kwiatach, które, mam nadzieje, TrfAją :)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.